Translate

Translate

środa, 28 maja 2014

Zamek w Korzkwi


Korzkiew to niewielka i niepozorna wieś, położona w województwie małopolskim, w odległości 12 km od Krakowa. Przez wieś przepływa Potok Korzkiewski zwany też Korzkiewką. We wsi znajduje się kościół parafialny pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela oraz parafialny cmentarz grzebalny. Historia wsi związana jest bezpośrednio z historią zamku w Korzkwi. Prawdopodobnie powstała jako tzw. osada służebna. W XIX w. Korzkiew zamieszkiwali głównie fornale dworscy, kilku włościan i komorników, była tu również czynna karczma (z browarem). W 1352 r. Jan herbu Syrokomla kupił wzgórze Korzkiew, gdzie wybudował zamek, który pełnił funkcję obronną i mieszkalną rodu Zaklików do II poł. XV w. Kolejnymi właścicielami byli: Szczepan Świętopełk z Irządz, kupiec Piotr Krupka, rodzina Zborowskich i Ługowskich. Pod koniec XV w. oraz 1720 r. (właścicielami byli wówczas Jordanowie), budowla została przebudowana. Zamek znajdował się następnie w rękach Wesslów i Wodzickich, a pod koniec XIX w. popadł w ruinę.
warownia rycerska z XIV w. powraca powoli do swojej świetności. W znacznym stopniu już odbudowany mieścić będzie mini muzeum - rekonstrukcję dworskiej kuchni, restaurację, hotel, sale wielofunkcyjne.
Leżący u stóp zamku XIX w. zespół parkowy z dobrze zachowanymi stanowiskami starodrzewia coraz pełniej służy okolicznym mieszkańcom jak i gościom, którzy licznie tu przyjeżdżają. Jeszcze przed II wojną światową w korzkiewskim parku stał dwór. Dziś zostały po nim zaledwie zarysy fundamentów. Obecny właściciel zamierza zrekonstruować ten budynek (na podstawie zachowanych planów, ikonografii i badań fundamentów przeprowadzonych przez W. Niewaldę).
W planach jest także odbudowa rozebranych budynków browaru i austerii oraz uratowanie starych, nielicznych już, chałup i stworzenie miniskansenu na tyłach parku - obok pozostałości po kamieniołomie. Tam też będzie zbudowana letnia scena wykorzystywana do różnorodnych spotkań artystycznych. Po wschodniej stronie zamku były kiedyś stawy. Zachowały się tylko wgłębienia w terenie i stare fotografie. W przyszłości stawy również będą zrekonstruowane.

Zamek w Korzkwi dzięki swojemu położeniu - na uboczu, gdzieś pośród lasów i pagórków stanowiących naturalny krajobraz małopolski - nie przyciąga do siebie tłumów turystów. Zapewnia to możliwość spokojnego i cichego wypoczynku, cieszenia się w towarzystwie najbliższych z piękna i niepowtarzalnego uroku zamku. Ogromnym atutem zamku w Korzkwi jest również możliwość wynajęcia go na własne potrzeby, tj. imprezy okolicznościowe, bale, wyjazdy integracyjne i inne. Zamek jest niewielki, przez co zainicjowane w nim wydarzenia mają charakter kameralny. Tereny położone wokół zamku również mogą nacieszyć Nasze oczy i uspokoić zmysły ptasim trelem, czystym powietrzem, zielenią lasów i zapachem polnych kwiatów.
Zapraszamy do Korzkwi :)

czwartek, 22 maja 2014

Jaskinia Łokietka



Jaskinia Łokietka zwana dawniej Grotą Łokietka to jaskinia krasowa o rozwinięciu poziomym w Dolinie Sąspowskiej w północno-zachodnim zboczu Chełmowej Góry w obrębie Ojcowskiego Parku Narodowego. Jest ona udostępniona dla turystów. 






Z jaskinią wiąże się legenda o Władysławie Łokietku, który schronił się w niej po ucieczce z Krakowa przed wojskami czeskiego króla Wacława II. Życie uratował mu pająk, który zasłonił otwór jaskini pajęczyną, wprowadzając w błąd pościg. Pamiątką po tym wydarzeniu są nazwy jaskini oraz poszczególnych jej komór, a także brama w kształcie pajęczej sieci, zamykająca wejście.





Do wejścia prowadzi wąska szczelina skalna o długości 20 m- jest to pozostałość po zawalonym korytarzu. Korytarz zwany Głównym prowadzi do Sali Rycerskiej o wymiarach 25 × 10 m, z którego wychodzą dwa korytarze: schodami w dół do tzw. Sypialni sztucznie przebity w roku 1975 przez górników oraz tzw. Kuchni, sali znajdującej się blisko powierzchni ziemi . Sypialnia jest największą salą jaskini o wymiarach 20 × 30 m. Łączna długość korytarzy i komór wynosi ok. 270 m, temperatura zaś 7–8 °C.





Jaskinia ta była znana od dawna. Pierwsze wzmianki pochodzą z końca XVII. Od końca XVIII w. stanowiła atrakcję turystyczną, zwiedzano ją, wraz z sąsiednią Jaskinią Ciemną, w czasie odwiedzin popularnego wówczas Ojcowa. W 1927 roku jaskinia Łokietka została uznana jako zabytek.





Jaskinia Łokietka przystosowana jest do obsługi turystów. Istnieją ułatwienia w postaci drewnianych schodów, oświetlenia elektrycznego (od 1987). Rocznie zwiedza ją ok. 30-40 tys. osób.

środa, 14 maja 2014

Jura na lato! - Kraków


Jura Krakowsko-Częstochowska do idealne miejsce na wypoczynek. Na Szlaku Orlich Gniazd w sumie każdy znajdzie dla siebie coś wyjątkowego. Odnajdą się tutaj nie tylko miłośnicy pieszych wycieczek czy rodzinnych wypadów, ale i fani sportów bardzo ekstremalnych, lub nieco mniej ;) Czegóż to nie można tutaj robić? Macie możliwość od jazdy na rowerze, poprzez wyścigi quadami, wspinaczkę skałkową, badanie jaskiń i podziemnych tuneli, aż po jazdę konną i modną obecnie turystykę kulinarną. Do wyboru, do koloru, jak powiada stare przysłowie. Gdzie w Polsce znajdziecie tyle możliwości? Który rejon może zapewnić tyle atrakcji? A do tego te widoki! Tylko tutaj ukształtowanie terenu jest tak różnorodne, a flora tak urokliwa. Ostańce skalne, lasy, uprawne pola i zabytki architektury tworzą razem niezapomniany obraz, dzięki któremu wielu turystów rok po roku wraca na Jurę, ponieważ jeden sezon wakacyjny to stanowco za mało, aby odwiedzić i zobaczyć wszystkie te skarby.
Początek Szlaku Orlich Gniazd to Kraków - Zamek Królewski przyjęty został jako pierwsza warownia na szlaku, której przeznaczeniem było nie tylko zapewnienie godnego miejsca zamieszkania dla króla, ale i obrona ziem przed najeźdźcami. Ciekawostką dla wielu może być fakt, że formalnie stolica Polski nigdy nie została przeniesiona do Warszawy, a jej funkcję - według dokumentów - nadal pełni Kraków! Tak więc-nieformalnie, ale jednak - Polska ma dwie stolice. Kraków swoim pięknem urzeka nie tylko polskich, ale i zagranicznych turystów. Nie jest tajemnicą, że Kraków najliczniej odwiedzają mieszkańcy Azji, głównie Japończycy, którzy są urzeczeni naszą historią i pięknem naszych zabytków oraz powszechnej zieleni. W Japonii nie ma już niestety takich lasów i parków, jakie dla nas są czymś absolutnie normalnym i oczywistym. Kraków urzeka nie tylko pięknem zachowanych zabytków czy historią, ale i niepowtarzalnym klimatem, który wyczuwa każdy, kto choć na chwilę odwiedzi to miasto. Ten niezwykły "duch miasta" narodził się - najprawdopodobniej - jeszcze w epoce Dwudziestolecia Międzywojennego, kiedy to uliczkami Krakowa spacerował sam Wyspiański, a Witkacy upijał się absyntem w licznych kawiarenkach i malował na szybko pastelowe portrety za kilka groszy, które dzisiaj stanowią jedne z najcenniejszych zabytków naszej sztuki. Do legendy przeszedł również pierwszy kabaret polski Zielony Balonik, który utworzyła sama śmietanka Krakowska, z Tadeuszem Boy-Żeleńskim na czele. Kabaret ten, Piwnica pod Baranami, Przybyszewski ze swoimi "szatanami" i Jama Michalika to Nasze skarby największe, nie do podrobienia i nie do odtworzenia. Ich duch właśnie unosi się nadal nad miastem. Jedną z historii związanych z miastem tworzy decyzja urzędników o pozostawieniu części Bramy Krakowskiej. Ponoć miała ona zostać wyburzona, ponieważ nie mieścił się w niej tramwaj, którego linia została pod nią "puszczona". Na całe szczęście zmieniono decyzję i po prostu pogłębiono chodnik pod bramą, ponieważ artyści krakowscy podsunęli myśl, że bez bramy na rynek będą wpadać przeciągi, które podwiewać będą suknie nobliwym damom, rozsiewając demoralizację i wywołując oburzenie w społeczeństwie. Również sławetne spacery Witkacego w atrapie trumny po krakowskim rynku przeszły do miejskich legend. Takich historii jest przynajmniej kilkadziesiąt, a każda z nich zdumiewa i rozbraja swoją niezwykłością oraz tym, że każda z nich to szczera prawda.
Kraków to jednak dopiero początek, a jego legendy to preludium do historii związanych z resztą Jury. Dlatego też warto spakować plecak i wyruszyć śladem historii, aby poznać własną kulturę i sztukę, a nie tylko zagraniczne nowości.
Kolejnym skarbem wartym odwiedzenia jest Zamek w Korzkwi, ale o nim już następnym razem....

piątek, 2 maja 2014

Aktywna Jura

W tym roku wiosenna aura zawitała do nas wcześniej niż mogłoby to wynikać z kalendarza. Pogoda nie skąpi nam słońca, dzięki czemu jest również coraz cieplej. Wraz z ociepleniem do życia budzi się przyroda, a krajobraz wokół nas nabiera barw. W nas również budzi się chęć do spędzania wolnego czasu na „świeżym powietrzu”. Równocześnie rodzą się pytania, gdzie i jak spędzić ten czas, żeby odpocząć i choć na chwilę oderwać się od codziennych obowiązków. Wbrew pozorom odpowiedź wcale nie jest taka trudna, a możliwości jest wiele. Mamy szczęście mieszkać w jednym z najpiękniejszych regionów Polski, gdzie atrakcje „ leżą tuż pod nosem” i wystarczy wychylić głowy poza własne podwórko.
Wyjeżdżając kilka kilometrów za Ogrodzieniec - do Ryczowa - natkniemy się na zupełnie odmienny krajobraz przypominający zakopiański, tylko w mniejszej skali. Za zabudowaniami wsi rozpościera się widok na pasmo wzgórz porośniętych lasem, z którego wyłaniają się czubki skalnych olbrzymów. To tzw. Ruskie Góry z charakterystyczną skałą, na której szczycie stoi betonowy słup triangulacyjny (słupy te służyły do orientacji w terenie, wykorzystywane m in. przez lotnictwo). Na tym terenie w 2000 r. został utworzony rezerwat przyrody o tej samej nazwie, który zajmuje 153,65 ha powierzchni. Ochronie podlegają płaty buczyny sudeckiej i jaworzyny górskiej, w runie występują m in. dziewięćsił bezłodygowy, śnieżyczka przebiśnieg , wawrzynek wilczełyko.
Rezerwat warto odwiedzić przede wszystkim ze względu na jego walory przyrodnicze, jak również krajobrazowe. W Ryczowie możemy również zobaczyć ruiny średniowiecznej strażnicy rycerskiej, które znajdują się w pobliżu czarnego szlaku pieszego prowadzącego przez rezerwat Ruskie Góry. Strażnice Rycerskie były uzupełnieniem systemu obronnego, który stanowiły Zamki Jurajskie.
Kolejnym ciekawym miejscem doskonałym na spacery lub wycieczkę rowerową jest Dolina Wodącej w Smoleniu. Nad doliną górują ruiny gotyckiego zamku (ze względu na prace budowlane wstęp wzbroniony) skąd najlepiej rozpocząć wycieczkę po okolicy. Dolinę Wodącej charakteryzują strome zbocza, ostańce skalne oraz jaskinie, dlatego od wieków stwarzała dogodne warunki do osadnictwa. Ciekawym miejscem jest jaskinia Biśnik, gdzie podczas prac archeologicznych znaleziono narzędzia kamienne datowane na 500 tys. lat przed naszą erą. Tym samym jest to najstarsze stanowisko archeologiczne w Polsce. Kolejną jaskinią zamieszkiwaną przez człowieka w okresie paleolitu (50-60 tyś lat p.n.e.) jest Jaskinia Zegarowa. Dolina była zamieszkiwana również w późniejszym okresie, na Wzgórzu Pańskim w XIII w. znajdowało się fortyfikowane grodzisko. Dolina Wodącej jest więc doskonałym miejscem na wiosenne wypady, gdzie można aktywnie wypocząć i poznać kilka historycznych ciekawostek.
Jura oferuje nam wiele ciekawych miejsc i możliwości aktywnego spędzania wolnego czasu, a wymienione powyżej to zaledwie niewielki procent z nich. Wiosna to w końcu okres, kiedy budzimy się z zimowego letargu i wracamy do aktywnego trybu życia, urządzając rodzinne wycieczki, pikniki, wyprawy rowerowe i podróże krajoznawcze.